Jeśli oczywiście trzeba coś zrobić! Czasami zdarza się, że trzeba. Na przykład ZUS potrzebuje jakichś danych, a płatnik — jeśli zapodział stare segregatory z papierowymi wydrukami — czasami musi sięgnąć do starych dyskietek z backupem danych. Nawet jeśli z danymi jest zapisane oprogramowanie, w którym dane te zostały utworzone, to tak samo jak z czytnikiem dyskietek 5,25″ może być trudno z uruchomieniem programu, dotarciem do haseł, kompatybilnością drukarek itp.
Jednak jeśli dane były składowane w jakimś sensownym formacie, na przykład dBase, to otwarcie ich teraz i analiza ich struktury to „pestka”. Posłużyć do tego może Microsoft Excel.
Widząc ocalałe wydruki, po odpakowaniu danych z dyskietek w ciągu niespełna godziny mieliśmy w Excelu alternatywny obraz kartotek pracowniczych za 1991 rok.
Zarówno Płace i Kadry, jak nieco później Microsoft Excel to stałe specjalności naszej firmy. Świadczy o tym choćby i ostatni „przycisk prezesa”. Ale to znowu całkiem inna historia, niezwiązana z wykopaliskami informatycznymi.